jak gotować fasolę

Kiedy wyjechałam na studia bardzo cieszyłam się z faktu, że w końcu zacznę mieszkać sama. W moim domu zawsze było bardzo głośnio i chaotycznie ze względu na dużą ilość ludzi przebywającą na jednej przestrzeni. Jednocześnie moi rodzice utrzymywali bardzo duży rygor, przez co na przykład nigdy nie wolno mi było gotować ani robić w kuchni niczego, co mogłoby nabrudzić dookoła i dołożyć wszystkim w domu pracy.

Nawet, jeżeli zarzekałam się, że posprzątam po sobie, a może jeśli nauczę się gotować, będę mogła dużo bardziej pomagać w obowiązkach domowych, ojciec odpowiedzialny na obiady w domu zawsze kategorycznie odmawiał. Twierdził, że z mojego gotowania nie wyjdzie nic dobrego, więcej się namęczę niż to warte, i jeszcze do tego wszystkiego na pewno nabrudzę tak, że to on będzie musiał to wszystko sprzątać i po mnie poprawiać.

Dlatego też, kiedy wyprowadzałam się z domu w wieku dziewiętnastu lat, nie umiałam gotować praktycznie niczego. Gotowanie było też jednym z powodów dla których bardzo cieszyła mnie wizja mieszkania samej i podejmowania pierwszych prób ugotowania dla siebie obiadu.

Oczywiście rodzice byli święcie przekonani, że sama nie dam rady przyrządzić sobie ciepłego posiłku bardziej skomplikowanego niż jajecznica, dlatego uporczywie zawsze kiedy przyjeżdżałam do domu wciskali mi ogromne słoiki z gotowymi obiadami. Nie lubiłam marnować jedzenia, dlatego zawsze wszystko zjadałam i nie miałam okazji ugotować czegoś własnymi rękami. Jednak przyszedł taki moment, że słoiki się skończyły, a rodzice akurat wyjechali na wakacje. Poczułam, że w końcu mogę się wykazać i ugotować coś przepysznego.

rodzaje fasoli

Postanowiłam, że spróbuję zrobić leczo z fasolą

Dawno go nie jadłam i nabrałam na nie ogromnej ochoty. Poszłam więc do sklepu, podekscytowana kupiłam wszystkie składniki. Nie patrzyłam nawet do przepisu, postanowiłam bowiem gotować kierując się przeczuciem.

Kiedy wróciłam do domu zorientowałam się, że jednak mój brak doświadczenia w gotowaniu dał się we znaki… kupiłam surową, twardą fasolę, a przecież najłatwiej by mi było kupić gotową w puszcze…. dobrze. Skoro już kupiłam, zużyję. Przecież fasola z puszki bierze się z surowej fasoli, na pewno dam radę ją przyrządzić. Musiałam jedynie sprawdzić, jak gotować fasolę, a to nie okazało się wcale takie proste.

Myślałam, że wystarczy fasolę wrzucić do posolonego wrzątku jak większość warzyw, zagotować, poczekać i gotowe. A tu się okazuje, że najpierw fasolę należy wymoczyć w gorącej wodzie przez dwie godziny, później odcedzić, później znowu zalać świeżą wodą i gotować, aż nie zmięknie… natomiast soli się ją dopiero po ugotowaniu. O tym nie miałam pojęcia! Inne instrukcje kazały moczyć fasolę przez dwanaście godzin, inne z kolei namoczyć w zimnej wodzie, szybko zagotować, odcedzić, a potem znów gotować…

Cały ten proces był tak skomplikowany, że nie byłam pewna, czy dam radę. Wybrałam sposób trzeci, zalałam fasolę zimną wodą, zagotowałam, odcedziłam, oczywiście gubiąc przy okazji parę ziaren i parząc sobie skórę. Nie przejęłam się tym zbytnio, wstawiłam fasolę znowu do wody, tym razem, aby zagotować ją do miękkości.

fasola gotuje się

W międzyczasie zajęłam się innymi warzywami, pokroiłam, co trzeba, część usmażyłam, część podgotowałam, dodałam przecieru pomidorowego. Następnie ugotowałam ryż, zerkając jednym okiem na telewizor, w którym leciał mój ulubiony serial. Tak się przy gotowaniu zagapiłam, że z mojej pieczołowicie płukanej fasoli zrobiła się ugotowana breja.

Postanowiłam się jednak tym nie przejmować. Połączyłam wszystkie składniki, ryż jakoś uratował sytuację, może dlatego, że był niedogotowany. Ostatecznie leczo wyszło naprawdę nie najgorzej! Zjadłam je ze smakiem i od razu zadzwoniłam do rodziców, żeby się pochwalić moim sukcesem.

Z początku nie mogli uwierzyć, że sama ugotowałam fasolę. Zręcznie ominęłam informację, że przy okazji kompletnie ją rozgotowałam. Rodzice byli ze mnie bardzo dumni, a tato obiecał mi, że następnym razem jak przyjadę do domu nauczy mnie robić także inne dania. Bardzo mnie to ucieszyło!

Ostatecznie, choć obiad nie wyszedł idealny, przynajmniej wiem, jak gotować fasolę. A to dobry start mojej przygody z kuchnią!

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here